W sklepikach zawsze najbardziej podobają mi się Panie Mikołajowe. To chyba przez te ich śliczne długie srebrzyste włosy albo warkocze. No i nie mają brody :).
Mikołaje zresztą też lubię i aniołki. No i te reniferki o czerwonych nosach, są urocze.
Przed tymi świętami zaopatrzyliśmy nasz sklepik w to akcesorium, dzięki którym wszelkie świąteczne postaci będą łatwe do zrobienia.
„Najgorsza” część – głowa naszej postaci – powstanie z gotowej drewnianej główki.
Na włosy najlepsza okazała się czesanka filcowa, bo można z niej zrobić różne fryzury oraz brodę.
Strój to ta łatwiejsza część, dowolna tkanina się nada. Ja jednak pozostanę fanką filcu, bo mi nie ucieka pod nożyczkami :).
Na rączki i nóżki znam dwa szybkie sposoby. Jeden pokaże Wam w innym poście. Wykonuje się je z rolowanego filcu. Drugi sposób, który daje nam długie i „mobile” rączki i nóżki to gotowa tuba dziergana z cieniutkiej włóczki.
Może wisieć luźno i kończyć się bucikami i rączkami. A ja tam polecam wypełnić ją jeszcze drutem i ułożyć postać w ciekawszej pozycji.